"Kiedyś szukano tu Boga, dzisiaj ludzie szukają tu kontaktu z Bogiem, którego już znają"
ks. dr Ryszard Staszak
 
"Crux stat dum volvitur orbis" Krzyż trwa, choć świat się zmienia
Św. Jan Paweł II

V NIEDZIELA WIELKANOCNA 10.05.2020 Rok A

Wprowadzenie do liturgii

Św. Jan Paweł II wzywał wszystkich, zarówno kapłanów jak i świeckich, aby kontemplowali twarz Chrystusa. A kontemplować twarz Chrystusa to przede wszystkim wpatrywać się – można tak powiedzieć – w Jego oczy, i chyba nikt nie ma wątpliwości, że w oczach Chrystusa można wyczytać miłość, troskę oraz otwartość. Oczy w życiu człowieka odgrywają bardzo istotną rolę, bowiem dzięki nim możemy oglądać świat, zachwycać się pięknem, odkrywać grę barw. Jednocześnie w oczach drugiego człowieka można odczytać jego nastrój, poglądy, a nawet charakter. Także w oczach bohaterów biblijnych każdy ma szansę odczytać coś dla siebie. Przenieśmy się zatem własnymi oczami wyobraźni w czasy Starego i Nowego Testamentu i zaglądnijmy w oczy postaci znanych z historii zbawienia. Wpatrzmy się w oczy Ewy, Mojżesza, Salomona. W oczach bohaterów biblijnych można odczytać naukę, która pozwoli bardziej zrozumieć prawdy objawione. Zapytajmy siebie - co w moich oczach może wyczytać bliźni? Szczęśliwy ten, kto stara się o oczy i wzrok Chrystusowy, ten może się nie lękać, kto w Niego wierzy będzie dokonywał tych dzieł, których On dokonuje. 

„Crux stat dum volvitur orbis" [Krzyż trwa, choć świat się zmienia] (Św. Jan Paweł II)

OGŁOSZENIA PARAFIALNE

Biorąc pod uwagę zagrożenie i zdrowie ks. Abp Józef Kupny, Metropolita Wrocławski działając w myśl kanonu 87 oraz 1245-1248 Prawa Kanonicznego udziela dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestniczenia we Mszy Św. Kościół zachęca jednak do uczestniczenia we Mszach Świętych poprzez transmisje radiowe, telewizyjne lub internetowe. Zachęcamy do uczestnictwa w transmisji internetowej online Mszy Świętych z kościoła na szczycie Ślęży przez stronę internetową www.sleza.info w każdą niedzielę i święta o godz. 14.00.
1. Wieża widokowa i podziemia w kościele na Ślęży są udostępnione dla turystów w każdą sobotę i niedzielę. Zwiedzający kościół, otrzymają pamiątkową kartę z historią kościoła.
2. Zachęcamy do czytania prasy katolickiej: Gościa Niedzielnego, Niedzieli i Nowego Życia. Zapraszam po Mszy Św. do kawiarenki na herbatę, kawę, ciastka i lody. Zachęcam do odwiedzania stron internetowych: www.sleza.info i www.parafiasulistrowice.pl - aktualne informacje z życia parafii. Są do nabycia medale - awers Kościół na Ślęży, rewers Bolko II.
2. W tym roku w kościele na Ślęży planujemy Mszę Św. z okazji uroczystego odsłonięcia 2-metrowej, wykonanej w piaskowcu rzeźby pomnika Bolka II, księcia Piastowskiego związanego ze Śląskiem oraz górą Ślężą. Rzeźba jest odwzorowaniem nagrobka sarkofagu w Krzeszowie. Pomnik został ufundowany przez JE Abpa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego. Bolko II to ostatni suwerenny polski książę na Śląsku, który nie dał się zhołdować Janowi Luksemburczykowi, Niemcowi na tronie Czeskim, do końca pozostając wiernym koronie Polskiej. Zmarł 28 VII 1368 r.
3. Jest do nabycia bogato ilustrowany album z płytą CD pt. „Cztery Pory Roku na Ślęży". Album został przygotowany z myślą o doświadczaniu Boga w codzienności, szczególnie podczas osobistych wędrówek po Ślęży. Ślęża jest dla Polaków pomnikiem historii oraz świadkiem wierności naszego narodu wobec przesłania Dobrej Nowiny. Album do nabycia po Mszy Św. w zakrystii. Cały dochód przeznaczony jest na dalszą renowację kościoła na Ślęży.
4. W każdą ostatnią sobotę miesiąca w Sanktuarium Maryjnym w Sulistrowiczkach będą odprawiane Msze Św. w intencji naszej ojczyzny.
5. W związku z pandemią koronawirusa i ograniczoną ilością wiernych na Mszach Św., kościół zmaga się z kryzysem finansowym. W związku z tym zwracamy się z prośbą do naszych Parafiach i gości, aby w ten trudny czas wsparli naszą działalność duszpasterską ofiarami bezpośrednio na konto parafii (nr konta: 50 9574 1015 2003 0200 1520 0001), przy wejściu do kościołów znajdują się również skarbonki. Za wszelkie ofiary serdecznie Bóg zapłać.
6. 7 maja 2020r. obchodziliśmy 5-tą rocznicę śmierci ks. bpa Józefa Pazdura, związanego od wielu lat z naszą parafią, którą wspierał materialnie oraz duchowo. Bp Józef Pazdur urodził się w Małopolsce 22.11.1924 r. Po maturze, którą zdał w 1946 r. przyjechał do Wrocławia, by rozpocząć studia na Uniwersytecie. Święcenia kapłańskie przyjął 23 grudnia 1951 r. Udzielił mu ich kard. Stefan Wyszyński, prymas Polski. Studiował na ATK w Warszawie, a później w Rzymie. Przez wiele lat był ojcem duchownym seminarium. W grudniu 1984 r. otrzymał nominację na biskupa pomocniczego archidiecezji wrocławskiej. Zmarł 7 maja 2015 r., spoczywa na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu. Za duszę ŚP ks. bpa Józefa Pazdura odprawiona została przez ks. dra Ryszarda Staszaka i ks. Jakuba Bartczaka uroczysta Msza Św.

Ks. dr Ryszard Staszak – proboszcz


Ksiądz bp Józef Pazdur ( 22 XI 1924 - 7 V 2015)

Bp Józef Pazdur był kapłanem pierwszego, powojennego rocznika wrocławskiego seminarium, wyświęcony przez Prymasa Wyszyńskiego 23 grudnia 1951r. Przyjechał do Wrocławia jesienią 1947r. lecz nie przyjechał jako repatriant ze wschodu. Pochodził z diecezji tarnowskiej, z województwa krakowskiego, z powiatu Limanowa. Zdawał maturę w Szczyrzycu, u cystersów, którzy w czasie wojny zorganizowali tajne nauczanie. Rodziny nie było stać, aby po wojnie pojechać do innego miasta i kontynuować naukę. Dlatego tamten rocznik jego kolegów był dłużnikiem cystersów – zgodzili się na zorganizowanie szkoły. W czasie, gdy zdawał maturę, przyszła wiadomość, że Wrocław wrócił do Polski. To była wielka radość. I stanął przed decyzją, czy dalsza edukacja w Krakowie, do którego właściwie mógł dojechać rowerem, czy też w innym miejscu. Zwyciężyła ciekawość i wybrał Wrocław. Jego mama mówiła: „O laboga, gdzie ty na ten dziki zachód chcesz jechać!" Ale decyzja zapadła i przyjechał. Zapisał się na Uniwersytet i Politechnikę, bo agronomia wtedy była na obu uczelniach, i zamieszkał przy ul. Ofiar Oświęcimskich.

Powołanie Ojca Biskupa Józefa nie urodziło się od razu. Uczył się na agronomii, brał udział w odgruzowywaniu uczelni. Po roku studiów w kościołach pojawiły się plakaty, że jest nabór na pierwszy rok do polskiego seminarium we Wrocławiu. Patrzył na nie z pewną ciekawością, ale nie budziła się żadna decyzja. Wszystko, co zdecydowało o jej podjęciu, stało się w kościele św. Michała Archanioła, którego przecież prawie nie było... – To było gruzowisko budowli – wspominał. Zwały kamieni usunięto tylko na tyle, aby dało się dojść do ołtarza. Przyszedłem, stanąłem na środku i wszystko, co tam zobaczyłem, jest początkiem mojej decyzji. Ołtarz był po lewej stronie, zbity z osmolonych desek, ze śladami trawiącego je ognia, przykryty białym obrusem. Paliły się żółte, woskowe świece, wetknięte w lichtarze. Nie było wątpliwości, że wyciągnięto je z pogorzeliska. Byli też ludzie. Siedzieli na deskach opartych o cegły. Czekali i to ich czekanie było początkiem. Myślałem: Ołtarz jest, ludzie są, ale księdza nie ma. A może ty byś był księdzem? Najpierw zwierzył się kolegom. W tym czasie był prezesem Samopomocy Podhalan studiujących we Wrocławiu, mieszkał przy Chrobrego. Kupił po drodze butelczynę „czystej, ojczystej, co duszy nie plami" i zwołał zgromadzenie studentów. Zaniemówili. O co chodzi? Takich spotkań przecież nie zwoływał. A on postawił butelczynę na stół i mówi: Idę do seminarium. Zapadła cisza, zaraz szepty: Albo zwariował, albo się romantycznie zakochał. Potem pojechał do domu. Siostra nie była zadowolona – już zdążyła go wyswatać, więc pokrzyżował jej plany. Mama, rozumna góralka, powiedziała „Dobrze, dziecko, tak zrób". Była zadowolona, choć nigdy nie sugerowała mu takiej drogi.

Do seminarium przyjmował ich wtedy... Ks. prał. Jan Czapliński mówił, że chyba Anioł Stróż, skoro tak ładnie wytrwali, a tak naprawdę to ks. rektor Marcinowski, na ul. Strzeleckiej, u sióstr elżbietanek, w parafii św. Bonifacego. Rektorat to był korytarz, stolik i dwa krzesła pod oknem. Budynek seminarium zaczęto dopiero odbudowywać, od parteru. W czasie zimy w tych odkrytych częściach budynku, gdzie nie było stropu, było lodowisko. Jeździli w wojskowych butach po korytarzach, po lodzie. 1 października 1947 r. otwarto seminarium. Było ich 24. Z tej grupy doszło do kapłaństwa dziewięciu. W sumie wyświęcono wtedy czternastu, bo pięciu dołączyło z innych seminariów. 1 października ks. inf. Karol Milik otworzył seminarium, 8 rozpoczęły się rekolekcje prowadzone przez o. Franciszka Sąsiadka, jezuitę. Zapamiętali, że mówił, aby nie bali się tej służby, że to tak będzie mijać, jak z bicza trzasnąć. Mieli dobrych profesorów. Na Ojcu Biskupie zrobił wielkie wrażenie i kierował nim przez długi czas o. Albert Wojtczak, franciszkanin. Bywało tak, że brakowało profesorów i on, w wyjątkowych sytuacjach, potrafił tę lukę zapełnić, ucząc filozofii, kaznodziejstwa, liturgiki. Poprosił go o kazanie prymicyjne i pojechał z nim na Podhale. Mieli też dług u jezuitów. O. Sąsiadek, który poza wszystkim, co duchowe, uczył też wyczucia rzeczywistości. To byli ludzie solidnie wykształceni jeszcze przed wojną – mówił ks. Czapliński. Bp Urban, ks. Jelito, biblista. Przez cztery lata kazał im czytać Pismo Święte po hebrajsku! Ale nie mieli mu za złe, bo przecież, gdy ktoś rzeczywiście jest rozmiłowany w swojej dyscyplinie, to próbuje i innych zapalać. Najlepiej z nich znał hebrajski alumn Pazdur. Chętnie też dzielił się swoją wiedzą, podpowiadając tym mniej w hebrajskim rozkochanym.

Alumni rocznika 1951 pracowali fizycznie, odgruzowywali seminarium. Wszystko zaczęło się wtedy, gdy rektor Marcinowski obchodził jubileusz kapłaństwa. Nie mieli prezentu, ale widzieli jego spacery po podwórzu i to, jak patrzy na trzy wielkie hałdy gruzu wywiezionego z seminarium. Alumn Józef Pazdur zwołał więc kolegów – było ich już wtedy trzy roczniki, i postanowili, że zostaną w wakacje na taki czas, jaki będzie potrzebny i wywiozą ten gruz. Wywieźli ponad 300 furmanek. To był ich dar. Drugie odgruzowywanie było wtedy, gdy byli już kapłanami, brali udział w odgruzowywaniu całego Ostrowa Tumskiego. Ks. Jan Czapliński malował meble w seminarium: ławki, szafy, stoły – cały miesiąc to trwało. Ale pracowali też w gospodarstwie rolnym. To był czas, kiedy i kuria i seminarium musiały mieć zaplecze gospodarcze. Nadarzyła się okazja: majątek w Trestnie, ale musiał ktoś tam gospodarzyć. Proweniencje rolnicze alumna Pazdura były znane, więc wezwał go Ksiądz Rektor i poprosił o pomoc. Trochę mu było przykro, bo przecież nie po to zostawił agronomię, aby do tych dusz śmiertelnych kwiczących i ryczących wracać, ale starał się tam angażować całą duszą. Alumni wyjeżdżali kursami na tydzień i tak pracowali. Najtrudniej było w czasie egzaminów – skrypty chowane ukradkiem podczas pielenia buraków nikogo nie dziwiły.

Formacja kleryków w tamtym czasie zasadniczo nie różniła się od dzisiejszej, natomiast dyscyplina była zupełnie inna. W jakiś sposób wymuszały ją trudne czasy. Wszystkie listy, które otrzymywali i wysyłali były kontrolowane. Decydowały o tym względy praktyczne – właśnie czasy. Bali się w swoich szeregach ludzi podsuwanych przez władze. Przed każdym wyjazdem kleryków do domu wybuchał jakiś skandal – albo ktoś coś komuś ukradł, albo zniszczył. Przed dniami otwartymi dla rodziców ktoś smarował klamki fekaliami. Wszystko po to, aby rzucić cień na to święte miejsce. Od święceń kapłańskich przyjętych 23 grudnia 1951 r. w katedrze wytrwali do końca. – Trzeba wciąż pamiętać, po co się tu jest. I odpowiadać na to pytanie: Muszę, bo chcę. A chcę, bo kocham – mówił Ojciec Biskup. W tamtych trudnych czasach miałem przekonanie, że uda się wytrwać, nie wypaść z dziejowego zakrętu tylko wtedy, gdy będziemy wiedzieć, po co tu przyszliśmy. Podjąłem trud bycia księdzem i tylko to się liczyło. Dziś jest trochę inaczej – mówił ks. prał. Jan. My mieliśmy inny początek. Byliśmy dojrzali. Wielu z nas brało udział w walkach partyzanckich. Wielu przyszło do seminarium w mundurze. I potem zamieniło ten mundur na sutannę. Ale gdy już zostajesz księdzem, to tylko to musi się dla ciebie liczyć: jak nim być najlepiej i do końca.

Biogram bp. Józefa Padura:

Józef Pazdur urodził się w Woli Skrzydlańskiej w Małopolsce 22 listopada 1924 r. Po maturze, którą zdał w 1946 r. przyjechał do Wrocławia, by rozpocząć studia na Uniwersytecie. Po roku jednak zdecydował się na formację kapłańską w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu. Należał do pierwszego powojennego rocznika przygotowywanego do posługi w Kościele w stolicy Dolnego Śląska. Święcenia kapłańskie przyjął w archikatedrze wrocławskiej 23 grudnia 1951 r. Udzielił mu ich kard. Stefan Wyszyński, prymas Polski. Następnie został skierowany do pracy duszpasterskiej w parafii św. Jana Apostoła w Oleśnicy. W kolejnych latach był m. in. zarządcą majątków kościelnych, opiekunem scholi katedralnej „Cantorum", a także nauczycielem religii. Studiował na ATK w Warszawie, a później w Rzymie. Przez wiele lat był ojcem duchownym seminarium. W grudniu 1984 r. otrzymał nominację na biskupa pomocniczego archidiecezji wrocławskiej. Jego zawołanie biskupie brzmi: „Unxit et misit" (Namaścił i posłał). Bp Józef Pazdur, oprócz realizacji wielu zadań duszpasterskich jest fundatorem niewielkiego kościółka w Sulistrowiczkach u podnóża góry Ślęży. Nosi on wezwanie Matki Bożej Dobrej Rady i Mądrości Serca. W serwisie Youtube można zobaczyć film nakręcony w 2012 r. z okazji jubileuszu 60 lat kapłaństwa i 27 lat sakry biskupiej bp. Józefa pt. „Ks. bp Józef Pazdur - Serdecznie Dobry Ojciec". Zmarł 7 maja 2015 r., spoczywa na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu.

Źródło: Tygodnik Niedziela, wydanie internetowe – 2020.05.07, autor: Agnieszka Bugała

 

Porządek Mszy Świętych

Niedziele i Święta:

  • Strzegomiany: godz. 9.00
  • Sulistrowice: godz. 10.30
  • Sulistrowiczki: godz. 12.00 i 19.00
  • Ślęża: godz. 14.00

Dni Powszednie:

  • Sulistrowice:
    zima 17.00, lato 18.00
  • Sulistrowiczki:
    pierwsze soboty m-ca 19.00

Wydarzenia

  • 1
  • 2
  • 3

Małżeństwo

Narzeczeni mając zamiar zawrzeć sakramentalny związek małżeński powinni zgłosić się w biurze parafialnym na trzy...

Chrzest

Sakrament chrztu udzielany jest w I niedzielę miesiąca. Chrzest należy zgłosić w kancelarii parafialnej minimum tydzień...

Eucharystia

Przygotowanie do I Spowiedzi i Komunii Św. obejmuje: udział w nabożeństwach okresowych (różańcowe, Roraty, Droga...
  • 1
  • 2

Wesprzyj odbudowę kościoła na Ślęży
BS w Kątach Wrocławskich o/Sobótka
Nr konta (w PLN)
50 9574 1015 2003 0200 1520 0001
z dopiskiem "Ocalmy Kościół na Ślęży"