Zdjęcie: Multimedialna droga krzyżowa na Ślężę - Msza Św. w kościele na Ślęży nocą. Dziękujemy za liczną obecność! Ślęża - piątek przed Niedzielą Palmową 11.04.2025
Święta Wielkanocne, najważniejsze w całym roku liturgicznym, objawiają światu prawdę, która przemienia wszystko: Jezus Chrystus pokonał śmierć, grzech i ciemność. W Nim światło zwyciężyło nad mrokiem, życie nad śmiercią, dobro nad złem. I choć ciemność próbuje przemówić ostatnim słowem – to ono nie należy do niej. Ostatnie słowo należy do Boga, który jest Miłością, Prawdą i Życiem. Zmartwychwstały Chrystus przynosi nam nie tylko nadzieję, ale i zobowiązanie – abyśmy stali się świadkami tej prawdy w świecie, który coraz częściej pragnie ją przemilczeć lub zrelatywizować. Dlatego Kościół, wierny swojemu Panu, nie może milczeć. Kościół musi ostrzegać, bo do tego został powołany. Tak jak matka musi ostrzegać dziecko, by nie dotykało płonącej świecy, bo sobie zrobi krzywdę. Kościół ostrzega – jeśli będziesz postępować tak i tak, to będziesz i Ty bezpieczny, i inni przy Tobie będą czuć się bezpiecznie. Ale to nie jest przymus. „Głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, przekonuj, upominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością i umiejętnością” [2 Tm 4,2]. Ci, którzy przekonują, że Kościół katolicki jest instytucją opresyjną, chcieliby, aby Kościół ogłosił, że rozpusta jest cnotą, a bogactwo można zdobyć wszelkimi sposobami. Ale to jest przeciwko ludzkiej naturze i przeciwko temu, czego uczy nas historia. Nikt na tym świecie, nawet urząd nauczycielski Kościoła, nie może zmieniać ustanowionego przez Boga depozytu wiary.
Św. Jan Paweł II przypominał: „Kościół nie jest właścicielem prawdy, ale jej sługą” [Veritatis splendor, 95]. Dlatego bez większego sensu są żądania kierowane przez rozmaitych liberałów pod adresem Papieża i biskupów, aby zmieniali zasady etyki małżeńskiej, aby zgodzili się na aborcję, eutanazję, na doświadczenia na ludzkich embrionach, czy też na umocowanie prawne związków homoseksualnych – zapominając o tym, że prawa ustanowionego przez Boga nikt nie może zmieniać, nawet Kościół. Problem z tym mają współcześni ideologowie, którzy nienawidzą Kościoła, dlatego że głosi prawdę. Liberałowie chcieliby wybierać z nauki Kościoła jedynie to, co jest dla nich wygodne i nie wiąże się z wyrzeczeniami. Chcieliby, aby religia stała się czymś w rodzaju obyczaju lub tradycji, którą się zachowuje jedynie w takim zakresie, w jakim daje przyjemność, poczucie bezpieczeństwa i dobry nastrój. Stąd prawdy wiary i wynikające z nich nakazy moralne traktowane są jako coś, co można dowolnie zmieniać, w zależności od okoliczności. Człowiek współczesny sam chce decydować o tym, co jest dla niego dobre, a co jest złe. Nie chce, by ktoś mu narzucał jakieś zasady.
„Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem” [Iz 5,20]. Tymczasem Kościół niczego nie narzuca, jedynie proponuje. Boże Przykazania nie są nakazami krępującymi człowieka. Wyryte zostały przez Stwórcę nie tylko na tablicach kamiennych, lecz także w sercach każdego człowieka, i pozostaną tam, dopóki nie ulegnie on deprawacji moralnej, dopóki nie ulegnie kłamstwu ogłaszającemu śmierć Boga. Dopóki przez grzech nie zabije w swojej duszy sumienia, które mówi mu wyraźnie, co jest dobre moralnie, a co jest złe. Św. Augustyn pisał: „Bóg, który cię stworzył bez ciebie, nie zbawi cię bez ciebie”. Boże Przykazania są ostoją człowieka i ratunkiem dla ludzkiej cywilizacji. Pragnę przypomnieć, że to, w co mamy wierzyć, zawarte jest w Credo. To, jak mamy się modlić, przekazane zostało nam w Modlitwie Pańskiej „Ojcze Nasz”, natomiast to, jak mamy postępować, otrzymaliśmy w Dekalogu – są to trzy fundamenty wiary.
„Światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” [J 1,5]. W świetle Zmartwychwstania Jezusa rozumiemy jeszcze głębiej, dlaczego Kościół głosi prawdę – bo tylko prawda wyzwala [por. J 8,32], tylko prawda prowadzi do życia wiecznego. W czasach zamętu, moralnego chaosu i duchowego relatywizmu, Kościół nie może być lustrem świata – ma być jego sumieniem. Dlatego nawet jeśli głos Kościoła będzie znienawidzony, wyśmiany, wyciszany – musi brzmieć nadal. Tak jak po Wielkim Piątku przychodzi Niedziela Zmartwychwstania, tak po ciemności współczesnych ideologii rozbłyśnie światłość Chrystusa. „Nie bójcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!” – wołał Św. Jan Paweł II. A my wołamy dziś z wiarą i nadzieją: Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!'.
Wesprzyj odbudowę kościoła na Ślęży
BS w Kątach Wrocławskich o/Sobótka
50 9574 1015 2003 0200 1520 0001
z dopiskiem "Ocalmy Kościół na Ślęży"
ul. Jagiellońska 1A Sulistrowice, 55-050 Sobótka, tel. 71 723 40 84, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi.
Pliki cookies i polityka prywatności >