Zdjęcie: Przed obrazem Matki Bożej Ślężańskiej, Kościół na Ślęży (718m npm), 2.06.2024
Pragnę przypomnieć, że istotę religii chrześcijańskiej stanowi przykazanie miłości Boga i bliźniego: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem” [J 13,34-35]. Jeżeli ktoś tego nie rozumie i postępuje wg starotestamentalnej zasady „oko za oko, ząb za ząb”, jeśli nie potrafi wyciągnąć ręki na zgodę, ani też przyjąć ręki wyciągniętej przyjaźnie przez drugiego człowieka, jeśli się mści, jeśli myśli o zemście i zemstę planuje, ten w duszy swojej nie jest chrześcijaninem, choćby nawet składał uroczyste deklaracje swojej wierności Chrystusowi. Właśnie w przebaczeniu krzywd w szczególny sposób wyraża się miłosierdzie.
W dzisiejszych trudnych czasach, w których każdy z nas musi sobie uświadomić, że wartością bezwzględną jest wierność Panu Bogu, wierność Ojczyźnie i Kościołowi oraz realizowanie w swoim życiu przykazań Bożych - zwłaszcza Przykazania Miłości. Wiemy dobrze – choćby z listów Św. Pawła do Koryntian – że życie bez miłości nie ma znaczenia: „Choćbym mówił obcymi językami, a miłości bym nie miał, byłbym jak miedź brzęcząca i cymbał brzmiący. Choćbym miał wiarę mocną, bym góry przenosił, majątek oddał dla ubogich i oddał swoje ciało cierpieniu, ale gdybym tego nie uczynił z miłości, to mi nic nie pomoże. Miłość cierpliwa jest, łaskawa, nie zazdrości, nie szuka swego. Miłość wszystko przetrwa, przetrwa nawet śmierć” [1Kor 13 1-13]. Miłość jest czymś charakterystycznym i typowym dla religii chrześcijańskiej. W innych religiach także jest mowa o miłości, np. w religii dalekiego wschodu hindusi mają „ohinsę” – czyli zakaz krzywdzenia nie tylko ludzi ale i zwierząt oraz roślin - bo uważają, że w nich jest dusza. Miłość ta jest jednak inna niż chrześcijańska - ma charakter bierny. Uczy, że nie wolno krzywdzić. Natomiast w religii chrześcijańskiej nie wystarczy nie krzywdzić. W religii chrześcijańskiej każdy z nas jest zobowiązany do miłości czynnej. W dodatku nie wystarczy nie czynić zła, nie wystarczy nie krzywdzić, trzeba czynić dobro i realizować charyzmat, do którego zostaliśmy powołani. Nie można chrześcijańskiego miłosierdzia pojmować jako przyzwalania na zło popełnione przez bliźnich. Miłosierdzie okazywane bliźniemu nie oznacza akceptacji na czynienie przez niego zła.
Celem chrześcijańskiego miłosierdzia jest wyzwolenie potrzebującego pomocy człowieka od zła i podnoszenie go z upadku. Boga nie można kochać abstrakcyjnie, Boga można pokochać jedynie w bliźnim. Chrystus mówi: „Coście uczynili jednemu z tych braci najmniejszych, mnieście uczynili” [Mt 25,40]. Bóg jest więc w każdym człowieku, który zwraca się do nas o pomoc, o dobre słowo, o gest, wsparcie czy pociechę. Czasem ten Bóg kryje się pod łachmanami bezdomnego alkoholika, czasem pod upadłą, zniszczoną przez narkotyki kobietą, czasem w twoim sąsiedzie, którego nie znosisz czy krewnym, z którym od lat nie rozmawiasz, bo jakieś sprawy was podzieliły. W każdej z tych osób jest Chrystus.
Wesprzyj odbudowę kościoła na Ślęży
BS w Kątach Wrocławskich o/Sobótka
Nr konta (w PLN)
50 9574 1015 2003 0200 1520 0001
z dopiskiem "Ocalmy Kościół na Ślęży"
ul. Jagiellońska 1A Sulistrowice, 55-050 Sobótka, tel. 71 723 40 84, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi.
Pliki cookies i polityka prywatności >